Jak przetrwać egzaminy końcowe? Maksimum efektów, minimum stresu
Egzaminy to nie tylko test wiedzy, ale też wytrzymałości psychicznej – zwłaszcza w zawodach medycznych, gdzie stawka jest wysoka, a materiału do opanowania nie brakuje. Czy można uczyć się skuteczniej, a przy tym nie dać się pokonać stresowi?
Egzaminy końcowe zbliżają się wielkimi krokami – to ten czas w roku, którego nikt nie wspomina z rozrzewnieniem. I słusznie, bo ilość materiału do nauki bywa przytłaczająca, a czasu zawsze zbyt mało. Stres sięga zenitu, a presja rośnie z każdą godziną. Na szczęście istnieją sposoby, które pozwolą lepiej przygotować się do sesji i nie stracić przy tym zdrowia psychicznego.
Korzystaj z dostępnych zasobów
Twoi wykładowcy i nauczyciele akademiccy poświęcili wiele czasu, by zapewnić Ci dodatkowe materiały pomocnicze. Warto z nich skorzystać – są stworzone właśnie po to, by ułatwić Ci naukę. Dzięki temu zwiększysz swoje szanse na opanowanie całości niezbędnego materiału i unikniesz przykrych niespodzianek podczas egzaminu.
Nie ignoruj swoich słabych stron
Każdy z nas ma tematy, które lubi, i takie, które omija szerokim łukiem. Niestety, egzamin obejmuje wszystkie zagadnienia – także te mniej przyjemne. Dlatego właśnie w okresie przedegzaminacyjnym (a najlepiej jeszcze wcześniej) warto skoncentrować się na obszarach, które sprawiają Ci największą trudność.
Ucz się partiami – nie maratonem
Długie godziny nauki bez przerwy to prosta droga do przemęczenia i utraty efektywności. Lepszym rozwiązaniem jest dzielenie nauki na mniejsze sesje, przeplatane przerwami. Świetnie sprawdza się tu technika Pomodoro – ucz się przez 25 minut, potem zrób 5 minut przerwy, albo 50 minut nauki i 10 minut odpoczynku. Pamiętaj jednak, że to rozwiązanie nie dla każdego – jeśli wolisz uczyć się w dłuższych blokach, bez przerywania „flow”, również możesz to robić.
Zorganizuj przestrzeń do nauki i do odpoczynku
Psychologia mówi jasno – nasze otoczenie wpływa na koncentrację. Jeśli uczysz się w łóżku, Twój mózg będzie mylił sen z nauką. Dlatego dobrze jest wyznaczyć konkretne miejsce do nauki i inne do relaksu. Dzięki temu łatwiej Ci będzie się skupić podczas nauki i lepiej wypocząć w czasie przerwy.
Skoncentruj się na kluczowych zagadnieniach
Jeśli zaczynasz naukę tuż przed egzaminem, możesz czuć się przytłoczony. W takiej sytuacji warto przeglądnąć notatki i skupić się na głównych tematach omawianych przez wykładowców. Nie zawsze trzeba znać każdy szczegół – zrozumienie ogólnej idei pozwala często zdobyć wystarczającą liczbę punktów, by zaliczyć egzamin.
Ucz innych – nawet kota!
Jednym z najlepszych sposobów utrwalania wiedzy jest tłumaczenie jej innym. Możesz uczyć kolegę, mówić na głos do wyimaginowanej klasy albo nawet… tłumaczyć coś swojemu kotu.
Kiedy mówisz, aktywujesz inne obszary mózgu i szybciej zauważasz, czego jeszcze nie rozumiesz.
Nie zapomnij o dbaniu o siebie
Łatwo zapomnieć o sobie, gdy nauka zajmuje każdą wolną chwilę. Ale zdrowie psychiczne i fizyczne to fundament efektywnej pracy mózgu. Jedz regularnie, śpij co najmniej 7 godzin, ruszaj się, choćby krótko, i pamiętaj o chwili relaksu. Nawet najlepszy plan nauki nic nie da, jeśli zabraknie Ci sił, by go zrealizować.
Autor: Dr n. o zdr. Magdalena Korżyńska-Piętas, Prof. UM
Może Cię zainteresować również:

Dylemat sumienia: gdy koleżanka popełnia błąd
Co zrobić, gdy koleżanka z pracy – bliska, lubiana, zaufana – zaczyna przekraczać granice etyki zawodowej? Dylematy sumienia to codzienność w zawodach z misją, takich jak pielęgniarstwo. Gdzie kończy się lojalność wobec współpracownika, a zaczyna odpowiedzialność wobec pacjenta i zawodu? Ten tekst dotyka trudnych, ale ważnych pytań o granice milczenia, odwagi i etycznych wyborów.

Psychologia koloru w odzieży medycznej – co mówi nauka o pierwszym wrażeniu?
Czy kolor fartucha może wpływać na to, jak postrzegają Cię pacjenci? Według badań – zdecydowanie tak. Barwy, które nosimy w pracy, nie tylko wyrażają nasz styl, ale także budują zaufanie, spokój lub… dystans. Sprawdź, co mówi psychologia koloru o pierwszym wrażeniu w środowisku medycznym i jak dobrać odcień, który działa na Twoją korzyść.

„Nienawidzę być pielęgniarką” – co z tym zrobić? cz. 3
Czujesz, że robisz, co możesz – a i tak to za mało? W dwóch poprzednich częściach mówiliśmy o emocjonalnym zmęczeniu, przyczynach frustracji oraz o pierwszych krokach, które możesz podjąć, by odzyskać równowagę. W tej części skupiamy się na czterech kolejnych strategiach, które pomogą Ci wzmocnić siebie – w pracy i poza nią.

„Nienawidzę być pielęgniarką” – co z tym zrobić? cz. 2
Gdy praca, którą kiedyś kochałaś, zaczyna Cię przygniatać, warto zatrzymać się i zadać pytanie: co mogę zrobić dla siebie – tu i teraz? W tym artykule znajdziesz cztery sprawdzone strategie, które pomagają pielęgniarkom odzyskać równowagę, zanim wypalenie zabierze wszystko.

„Nienawidzę być pielęgniarką” – co z tym zrobić? cz. 1
„Nienawidzę być pielęgniarką” – te słowa padają coraz częściej, nie tylko w myślach, ale i w rozmowach między koleżankami z oddziału. To nie bunt, to sygnał zmęczenia, frustracji i poczucia bezsilności. Co kryje się za takim wyznaniem? Jak pomóc sobie, gdy pasja przeradza się w wypalenie?

Empatyczna, sumienna, wypalona? Osobowość pielęgniarki a cena pomagania
Zawsze gotowa do pomocy – taka właśnie jest dobra pielęgniarka. Ale te same cechy, które sprawiają, że świetnie opiekuje się pacjentami, mogą z czasem prowadzić do wypalenia. Jak osobowość wpływa na codzienną pracę i co zrobić, by nie zatracić siebie w pomaganiu innym?